reklama
kategoria: Na Sygnale
11 wrzesień 2024

Mowy końcowe w procesie dyrekcji hospicjum po pożarze, w wyniku którego zmarło czworo pensjonariuszy

zdjęcie: Mowy końcowe w procesie dyrekcji hospicjum po pożarze, w wyniku którego zmarło czworo pensjonariuszy / v3103042
v3103042
W Chojnicach zakończył się proces dyrekcji miejscowego hospicjum w związku z pożarem, w wyniku którego zmarło czworo pensjonariuszy, a kolejnych osiem osób odniosło obrażenia. Prokurator domaga się roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata dla obojga oskarżonych, obrona chce ich uniewinnienia.
REKLAMA

Do pożaru w hospicjum prowadzonym przez Fundację Palium przy ul. Strzeleckiej w Chojnicach (woj. pomorskie) doszło ok. godz. 3 nad ranem 6 stycznia 2020 r. w wyniku zaprószenia ognia niedopałkiem przez jednego z pensjonariuszy. Mężczyzna poniósł śmierć zginął w pożarze. Kolejne trzy osoby zmarły z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Ofiary miały od 64 do 72 lat. 24 osoby zostały umieszczone w szpitalach w Chojnicach i w Człuchowie. Ośmioro z nich, w tym sześcioro pensjonariuszy i dwie pracownice hospicjum, głównie na skutek podtrucia, doznało lekkich, średnich lub ciężkich obrażeń w obrębie układu oddechowego.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku oskarżyła prezes Fundacji Palium i dyrektor hospicjum lek. med. Barbarę Bonnę i wiceprezesa fundacji i zastępcę dyrektora hospicjum Jerzego Krukowskiego (oboje zgodzili się na publikację danych osobowych i wizerunku - PAP). Zarzuciła im niedopełnienie obowiązków w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpożarowego, co naraziło na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia osoby przebywające w obiekcie, przyczyniło się do nieumyślnego spowodowania śmierci czworga pensjonariuszy oraz do powstania ciężkich, średnich oraz lekkich obrażeń ciała u kolejnych ośmiorga osób. Za popełnienie tych przestępstw grozi do 5 lat więzienia.

W środę w Sądzie Rejonowym w Chojnicach stawili się oboje oskarżeni ze swoimi obrońcami, prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych. Z uwagi na brak nowych wniosków dowodowych, odrzuceniu wcześniej złożonych, sędzia Dawid Nosewicz zamknął przewód sądowy.

Prokurator Andrzej Malczewski w mowie końcowej wniósł o uznanie obojga oskarżonych za winnych zarzucanych im czynów i wymierzenie im kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Zażądał dla obojga grzywny 300 stawek dziennych po 200 zł każda, świadczenia pieniężnego w kwocie 30 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz zasądzenia od oskarżonych kosztów i opłat sądowych.

"W ocenie oskarżenia materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, opinii biegłych z zakresu medycyny i pożarnictwa, zgromadzona dokumentacja nie pozostawiają wątpliwości, że oskarżeni, którzy nie przyznali się do winy, dopuścili się zarzucanych im czynów" – mówił prok. Malczewski.

Ze stanowiskiem prokuratury zgodziło się dwoje pełnomocników dwojga pokrzywdzonych będących w sprawie oskarżycielami posiłkowymi. Ponadto jeden dla swojego klienta wniósł o 5 tys. zł nawiązki, drugi o nawiązkę po 10 tys. zł od każdego z oskarżonych.

Natomiast obrońcy, zarówno Barbary Bonny, jak i Jerzego Krukowskiego, jak i sami oskarżeni, wnieśli o uniewinnienie.

"Najtragiczniejszym elementem tego całego postępowania jest śmierć pensjonariuszy, to poza wszelką dyskusją, ta okoliczność budzi nasze głębokie wyrazy współczucia i poczucie silnej tragedii. To jest największa tragedia w historii Fundacji Palium i chyba w ogóle na Pomorzu" – zaznaczył adw. Tomasz Kopoczyński, obrońca oskarżonej.

Jednocześnie podkreślił, że w tej sprawie, w jego ocenie, nie ma związku przyczynowego między niedopełnieniem obowiązków a śmiercią pensjonariuszy.

"Obejrzeliśmy starannie nagrania z kamer, to zdarzenie, jak ono wyglądało. Po godz. 2 w nocy pielęgniarka z drugą panią poszły na obchód, otworzyły drzwi jednego pokoju, tam był ogień, wydobył się dym, okazał się bardzo trujący dla pensjonariuszy. One chciały najpierw wydobyć pensjonariusza z tego pokoju, on już nie żył, był spalony. Naszym zdaniem zachowały się w sposób optymalny" – mówił adw. Kopoczyński. Dodał, że same potrzebowały hospitalizacji.

W jego ocenie brak hydrantów, których montaż zaleciła straż pożarna, dając przy tym odległy termin realizacji, w tym przypadku nie był "okolicznością istotną". "W tej sytuacji byłyby bezużyteczne, ich montaż nie wpłynąłby na uratowanie życia tych osób" – mówił obrońca oskarżonej.

Wskazał, że sam brak hydrantów kwalifikuje się na wykroczenie. Dodał przy tym, że w tego typu placówkach nie ma wymogu ani instalacji czujników dymu, ani kamer monitoringu. Przy czym zaznaczył, że "to hospicjum było bardzo prawidłowo, wręcz rygorystycznie zarządzane", sami członkowie zarządu nie palą papierosów. Nie ma pozwolenia na palenie w pokojach pensjonariuszy, ale dla niektórych, jak dla pacjenta, który zaprószył ogień, papieros w traumie związanej z porażką leczenia mógł być takim "ostatnim smakiem wolności".

Obrońca oskarżonego adw. Krzysztof Kanty wskazał natomiast, że jego klient mógłby odpowiadać co najwyżej za wykroczenie z kodeksu pracy, ale ono jest już przedawnione. Zarzucił oskarżeniu błąd w zarzucie wobec jego klienta.

"Oskarżyciel nie wykazał, kto konkretnie nie został z personelu hospicjum przeszkolony, ustalanie tego nie jest rolą sądu. (…) W zarzutach nie pada ani jedno słowo o nieprawidłowym zachowaniu się personelu hospicjum podczas pożaru. (…) Ponadto nie ma czegoś takiego, jak pewność, że szkolenie BHP i z przepisów przeciwpożarowych, daje nam gwarancje, że osoba szkolona coś z niego wyniesie. Pracownik jest informowany o zasadach bezpieczeństwa, nie ma po szkoleniu egzaminu, szkolony podpisuje się tylko, że je odbył" – mówił obrońca oskarżonego.

Jego zdaniem, stopień prawdopodobieństwa wybuchu pożaru w hospicjum był "znikomy". "Obiekt był prawidłowo przygotowany do funkcjonowania. Do pożaru doszło bez udziału personelu i zarządu. Tu nie było ich zaniedbania" – ocenił adw. Kanty.

Wyrok sąd ogłosi 25 września o godz. 10.30. (PAP)

autorka: Inga Domurat

ing/ mark/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Chojnice
14.3°C
wschód słońca: 06:29
zachód słońca: 18:57
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Chojnicach

kiedy
2024-10-04 20:00
miejsce
Browar Chojnice, Chojnice, Droga...
wstęp biletowany
kiedy
2024-10-12 19:00
miejsce
Jazzik Chojnice, Chojnice, ul....
wstęp biletowany
kiedy
2024-10-17 17:00
miejsce
Chojnickie Centrum Kultury,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-10-26 17:00
miejsce
Centrum Kultury i Biblioteki im....
wstęp biletowany